Karolina Rokicka-Murszewska

Odwołanie to podanie? O czym warto pamiętać, gdy sporządzasz odwołanie od decyzji

Z czym kojarzy Ci się sformułowanie „podanie”? Pewnie „podanie o przyjęcie do pracy”? Moim studentom zazwyczaj podanie kojarzy się z pismami składanymi na studiach (np. do dziekana o egzamin warunkowy albo podaniem o stypendium). Nie zawsze jednak pamiętają o tym, że jak składają odwołanie (chociażby od decyzji odmawiającej przyznania indywidualnej organizacji studiów), to też składają jeden z rodzajów podania – odwołanie.

Odwołanie to podanie w rozumieniu art. 63 § 2 KPA – musi więc spełnić wymogi dotyczące formy wnoszenia i treści podania, a więc zawierać co najmniej:

  1. wskazanie osoby, od której pochodzi,
  2. jej adres,
  3. żądanie oraz
  4. czynić zadość innym wymaganiom ustalonym w przepisach szczególnych.

O ile punkty 1-3 nie budzą większych wątpliwości, o tyle w przypadku pkt 4 musimy sięgnąć do treści art. 128 KPA:

Odwołanie nie wymaga szczegółowego uzasadnienia. Wystarczy, jeżeli z odwołania wynika, że strona nie jest zadowolona z wydanej decyzji. Przepisy szczególne mogą ustalać inne wymogi co do treści odwołania.

Ważny pierwszy element odwołania: wyrażenie niezadowolenia z wydanej decyzji. Oprócz tego, że napiszesz:

Nie podoba mi się ta decyzja…

dopisz również:

… Wojewody Mazowieckiego z dnia 11 stycznia 2018 r., sygn. akt WZ-IV.34.567.2018.

Wskaż, jaką decyzję zaskarżasz! Organ nie musi się domyślać, o którą decyzję Ci chodzi – a przecież być może jesteś stroną więcej niż w jednym postępowaniu przed tym organem. Tym bardziej organ może nie wpaść na to, od której decyzji się odwołujesz.

Co zrobić, jeśli jesteś niezadowolony tylko z uzasadnienia decyzji, a samo rozstrzygnięcie jest w porządku? Możesz oczywiście w odwołaniu podnieść zarzuty dotyczące uzasadnienia. Niemniej jednak, organ odwoławczy nie zajmie się tylko kwestią uzasadnienia, ale całą sprawę rozpatrzy raz jeszcze i rozstrzygnie.

Poza tym pamiętaj – jeśli nie zatytułujesz swojego pisma jako „Odwołanie”, to jeszcze nie koniec świata. Organ przede wszystkim bada treść Twojego pisma.


Jeśli interesuje Cię temat konstrukcji odwołania od decyzji, śledź mnie koniecznie – mailowo lub przez media społecznościowe (po prawej stronie znajdziesz odnośnik do moich stron).

Wkrótce na blogu pojawi się krótki poradnik z wzorem odwołania.

A może lepiej wnieść sprzeciw od decyzji?

W mojej pracy zawodowej zdarza mi się usłyszeć dość często pytanie: Pani Mecenas, dostałam decyzję i co dalej? Wnosimy odwołanie, skargę czy może nic nie robimy?

Jest jeszcze trzecie pytanie, ale ono zdarza się niezwykle rzadko: a może lepiej wnieść sprzeciw od decyzji?

Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie wcale nie jest oczywista, zaś odwołanie to zasadniczo różni się od sprzeciwu, a sprzeciw – od skargi do sądu administracyjnego. Nie tak dawno wspominałam o niewielkich różnicach między odwołaniem a wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy. W tym przypadku chodziło jednak wyłącznie o to, że od decyzji organów co do zasady przysługuje odwołanie, a od decyzji ministra albo samorządowego kolegium odwoławczego – wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. „Środek” obu pism, czyli żądanie i uzasadnienie, zasadniczo nie będzie się różnił.

Co innego, jeśli chodzi o odwołanie i sprzeciw.

Swoista „definicja” sprzeciwu jest zawarta w art. 63a ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi:

Od decyzji, o której mowa w art. 138 § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego, skarga nie przysługuje, jednakże strona niezadowolona z treści decyzji może wnieść od niej sprzeciw, zwany dalej „sprzeciwem od decyzji”.

Pierwsza ważna informacja dla Ciebie: sprzeciw przysługuje tylko od decyzji, o której mowa w art. 138 §2 KPA. Jest to decyzja organu II instancji, nazywana decyzją kasatoryjną (uchylająca zaskarżoną decyzję i przekazująca sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji). Od tej decyzji, w drodze wyjątku, nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego, ale sprzeciw – jest to zupełnie odrębny od skargi środek zaskarżenia! Skargę możesz natomiast wnieść, jeśli organ II instancji utrzymuje w mocy decyzję organu I instancji albo np. uchyla zaskarżoną decyzję i sam orzeka co do istoty sprawy.

Druga ważna rzecz – decyzja kasatoryjna jest wydawana wyłącznie wtedy, gdy decyzja będąca przedmiotem odwołania została wydana z naruszeniem przepisów postępowania, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie. Nie da się ukryć – odwołanie w tej sprawie (albo wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy) – już wnosiłaś/eś. Decyzja kasatoryjna to skutek fatalnie prowadzonego przez organ (pod względem proceduralnym) postępowania. Natomiast Ty masz opcję, żeby ją zaskarżyć, jeśli z jakichś względów jest ona dla Ciebie niekorzystna.

Jest to dość nowa instytucja – funkcjonuje dopiero od 1 czerwca 2017 r. W uzasadnieniu do projektu pisano, że ustanowiono „sprzeciw od decyzji” po to, aby zwiększyć efektywność i przyspieszyć rozpatrywanie spraw przed organami administracji publicznej. Czy rzeczywiście? Na razie chyba nie widać jakiejś znaczącej poprawy, ale 1,5 roku w toku prowadzenia spraw to nie jest zbyt długo. Na efekty raczej trzeba jednak poczekać.

 

Ile razy można złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy?

Ostatnio usłyszałam historię o tym, jak pewien pan pytał prawnika, ile razy wójt „ponownie rozpatrzy jego sprawę”. Bo on w sumie to nie chce składać odwołania, tylko wolałby złożyć wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, bo to przecież środek odwoławczy wielokrotnego użytku 🙂

No nie. To nie do końca tak. Wbrew pozorom wnioskowi o ponowne rozpatrzenie sprawy jest bardzo blisko (jeśli chodzi o charakter prawny) do odwołania. Jest to pismo, które będzie wyglądało dokładnie tak jak odwołanie, tylko skierujesz je do pewnych oznaczonych w KPA organów, no i oczywiście nazwiesz je „wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy”.

Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy służy od decyzji wydanej w I instancji przez ministra lub samorządowe kolegium odwoławcze. Jak już wspomniałam – różnica między tymi dwoma pismami jest właściwie niewielka. Nie zmienia to jednak faktu, że nie można traktować wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy i odwołania jako tożsamych instytucji.

Zgodnie z treścią art. 127 § 3 KPA:

Od decyzji wydanej w pierwszej instancji przez ministra lub samorządowe kolegium odwoławcze nie służy odwołanie, jednakże strona niezadowolona z decyzji może zwrócić się do tego organu z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy; do wniosku tego stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące odwołań od decyzji.

Trudno nazwać ten przepis definicją wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, ale powiedzmy, że jest mu do niej blisko 🙂

Co jest tutaj istotne?

  1. ORGAN: minister lub SKO;
  2. Brak zadowolenia z decyzji (czyli to, co jest zawsze przyczyną skarżenia decyzji administracyjnych);
  3. Odpowiednie stosowanie przepisów dotyczących ODWOŁAŃ.

W szczególności znaczenie ma ten ostatni punkt – prowadzi nas wprost do odpowiedzi na tytułowe pytanie. Odwołanie od decyzji wnosimy tylko raz – potem sprawę rozstrzyga organ II instancji, po decyzji którego (mówiąc w skrócie) albo trafimy z naszą sprawą do sądu administracyjnego, albo będzie ona jeszcze raz rozpatrywana przez organy administracji publicznej. Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy również wniesiemy od danej decyzji tylko raz. „Ponownie” oznacza „po raz drugi”. W tym przypadku – po raz drugi i ostatni.

Podcast "W drodze do kancelarii" i ja

Ostatnio Rafał Chmielewski, którego być może znasz jako twórcę web.lex, zaprosił mnie do swojego podcastu W drodze do kancelarii. No dobra, może nie zaprosił, trochę się sama wprosiłam, ale przyznam szczerze – podcasty są dla mnie fascynującą formą kontaktu. Sama się trochę „próbowałam” z podcastami (jeśli chcesz usłyszeć moje wytwory, zajrzyj na SoundCloud), dlatego ogromnym zaszczytem było dla mnie zasiąść pod drugiej stronie mikrofonu.

Rafał odpytał mnie dość szczegółowo – myślę, że będzie to ciekawe dla osób, które pytają mnie o połączenie kariery naukowej i praktyki. Opowiadam też o swoim blogowaniu, mówię, co mam wspólnego z marketingiem prawniczym, oraz dlaczego poszłam na prawo i aplikację radcowską. Mówię też, czy warto iść taką ścieżką, którą ja wybrałam 😉

Podcast i oczywiście sam Rafał stał się dla mnie dodatkowo motywacją do powrotu do blogowania. Liczę, że w 2019 r. sporo się tutaj zadzieje! Dziękuję Rafał, to również Twoja zasługa.

Zapraszam Cię do posłuchania naszej rozmowy!
KLIKNIJ TUTAJ —> 
 
 
 

Prawnicze zawody zaufania publicznego – zaproszenie na konferencję 13.12.2018 r.

Mam ogromny zaszczyt zaprosić Cię na konferencję, organizowaną przez Zakład Prawa Administracyjnego Wydziału Prawa i Administracji UMK w Toruniu we współpracy z Kołem Naukowym Marketingu Prawniczego, Ogólnopolską Konferencję Naukową Prawniczych Zawodów Zaufania Publicznego p.t.:

„Perspektywy rozwoju samorządów prawniczych”

Konferencja odbędzie się w dniu 13 grudnia 2018 r. w Toruniu i poświęcona zostanie przede wszystkim zagadnieniom dotyczącym prawniczych zawodów zaufania publicznego i ich rozwoju w kontekście zmian, którym podlega nieustannie polskie prawodawstwo. Problematyka ta będzie rozpatrywana w dwóch panelach, z których jeden będzie poświęcony aspektom teoretyczno-naukowym zagadnienia perspektyw rozwoju, drugi zaś aspektom praktycznym.

Planujemy wystąpienia notariuszy, komorników, radców prawnych oraz adwokatów.
Termin na zgłoszenia upływa w dniu 25.11.2018 r.
Owocem obrad będzie publikacja pokonferencyjna.
WSZYSTKIE SZCZEGÓŁY TUTAJ: https://konferencjazzp.umk.pl

Odwołanie od decyzji o zakazie zgromadzenia

Gdy podczas koncertu The Rolling Stones na Stadionie Narodowym Mick Jagger ze sceny powiedział, że jest za stary by być sędzią, pod Sądem Najwyższym wciąż trwały protesty w obronie polskiego sądownictwa, jego niezawisłości i niezależności. Skoro się spotykali, to znaczy, że dochodziło do odbywania zgromadzeń. A jeśli zgromadzenie – to poprzedzać je musi decyzja i możliwość odwołania się od niej, jeśli nie jest korzystna dla organizatorów zgromadzenia.

Dzisiaj kilka słów właśnie o procedurze odwołania od decyzji o zakazie zgromadzenia.

Decyzja o zakazie zgromadzenia

Żeby zorganizować zgromadzenie organizator musi złożyć do organu odpowiednie zawiadomienie. Zwróćcie uwagę na to sformułowanie: zawiadomienie, co oznacza, że nie ma potrzeby, aby organ dodatkowo zezwalał na organizację zgromadzenia.

Może natomiast się mu sprzeciwić, co czyni w drodze decyzji administracyjnej, wydawanej nie później niż na 96 godzin przed planowaną datą zgromadzenia, jeżeli:

  1. jego cel narusza wolność pokojowego zgromadzania się,
  2. jego odbycie narusza art. 4 (jest to przepis dotyczący pełnej zdolności do czynności prawnych organizatora lub zakazu uczestnictwa osób posiadających przy sobie broń, materiały wybuchowe, wyroby pirotechniczne lub inne niebezpieczne materiały lub narzędzia) lub zasady organizowania zgromadzeń albo
  3. cel zgromadzenia lub jego odbycie naruszają przepisy karne;
  4. jego odbycie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu w znacznych rozmiarach;
  5. zgromadzenie ma się odbyć w miejscu i czasie, w których odbywają się zgromadzenia organizowane cyklicznie.

Jak się skutecznie odwołać od decyzji o zakazie?

Postępowanie odwoławcze w przypadku decyzji o zakazie organizacji zgromadzenia jest jednym z rodzajów tzw. postępowań hybrydowych. Oznacza to, że sprawa, która toczyła się przed organem administracji, trafia do sądu powszechnego (a nie do sądu administracyjnego)

Zgodnie z art. 16 ust. 1 Prawa o zgromadzeniach:

Odwołanie od decyzji o zakazie zgromadzenia wnosi się bezpośrednio do sądu okręgowego właściwego ze względu na siedzibę organu gminy w terminie 24 godzin od jej udostępnienia w Biuletynie Informacji Publicznej. Wniesienie odwołania nie wstrzymuje wykonania decyzji o zakazie zgromadzenia.

Ważne jest tutaj słowo „bezpośrednio”. Zazwyczaj odwołania/apelacje/skargi wnosi się „za pośrednictwem” organu czy sądu. W tym postępowaniu liczy się CZAS. Więc robimy wszystko szybciej, niż zazwyczaj. Wnosimy odwołanie bezpośrednio do sądu okręgowego z pominięciem nawet poczty – po prostu zanosimy je wprost do właściwego sądu. Mamy na to tylko 24h – to naprawdę niewiele czasu.

Szybki tryb rozpatrzenia przez sąd

Sąd okręgowy musi zawiadomić niezwłocznie organ gminy o wniesieniu odwołania, oraz dać znać, jaki jest termin rozprawy – czyni to za pomocą środków komunikacji elektronicznej, wszystko dla usprawnienia przepływu informacji. Rozpatrzenie odwołania od decyzji o zakazie zgromadzenia w postępowaniu nieprocesowym następuje niezwłocznie, najpóźniej w ciągu 24 godzin od wniesienia odwołania.

Uczestnicy (organ gminy i odwołujący) nie muszą pojawiać się na rozprawie – sąd doręczy im niezwłocznie postanowienie kończące postępowanie w sprawie wraz z uzasadnieniem.

Co dalej?

Jeśli postanowienie jest pozytywne dla organizatorów zgromadzenia (uwzględnia odwołanie), wówczas podlega natychmiastowemu wykonaniu.

Natomiast jeśli odwołanie nie zostało uwzględnione, wówczas przysługuje (w terminie 24 godzin od jego wydania) zażalenie do sądu apelacyjnego, który rozpoznaje je w terminie 24 godzin.

Od postanowienia sądu II instancji nie przysługuje już skarga kasacyjna i podlega ono natychmiastowemu wykonaniu.

Jak terminy wyglądają w praktyce?

  1. Decyzja zapada 96 godzin przed planowanym terminem zgromadzenia – zgromadzenie jest zaplanowane na 15.08.2018 r. na godz. 12:00 – decyzja zapada 11.08.2018 r. o godz. 11:00.
  2. Następnie do 12.08.2018 r. do godz. 11:00 jest czas na wniesienie odwołania do sądu okręgowego.
  3. Do 13.08.2018 r. do godz. 11:00 sąd okręgowy wydaje postanowienie w sprawie. 
  4. Do 14.08.2018 r. do godz. 11:00 możemy wnieść do sądu apelacyjnego zażalenie na postanowienie. 
  5. Sąd apelacyjny do 15.08.2018 r. do godz. 11:00 wyda postanowienie w sprawie. 
  6. O godz. 12:00 odbędzie się (lub nie) zaplanowane zgromadzenie. 

Jak odwołać się od orzeczenia lekarza medycyny pracy?

U nas w rodzinie prawo administracyjne od początku „miesza się” z innymi dziedzinami prawa. Mój mąż Kuba specjalizuje się w prawie pracy i razem ciągle odkrywamy, jak te dwie dziedziny wzajemnie się przenikają. Dzisiaj od niego dwa słowa na temat skutecznego odwołania się od orzeczenia lekarza medycyny pracy.

img_6367.jpg
dr Jakub Murszewski – radca prawny, specjalizujący się w prawie pracy i dziedzinach pokrewnych. W wolnym czasie bada związki prawa z HR, o czym możesz przeczytać, śledząc jego profil na LinkedIn, dokształca się z coachingu osobistego i z pasją ogląda podróżnicze blogi na YouTube.

Wielokrotnie spotkałem się w swojej praktyce zawodowej z pytaniem, co zrobić, jak pracownik nie uzyska zdolności do pracy, po tym, jak został skierowany na profilaktyczne badania lekarskie medycyny pracy.

Rozwiązaniem jest odwołanie się od orzeczenia lekarza medycyny pracy. Do konstruowania tego rodzaju odwołania stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego dotyczące odwołania, choć oczywiście są pewne przepisy szczególne, o czym poniżej.

Zasady składania odwołania od orzeczenia lekarskiego

Odwołanie może złożyć zarówno niezadowolony pracodawca, jak i pracownik. Obaj muszą jednak bezwzględnie pamiętać, że na przygotowanie odwołania wraz z uzasadnieniem mają tylko 7 dni!

Odwołanie wnosimy – co do zasady – do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy właściwego ze względu na miejsce świadczenia pracy lub siedzibę jednostki organizacyjnej, w której jest zatrudniony pracownik. Ale! Nie kierujemy odwołania bezpośredniego do WOMPu, tylko składamy za pośrednictwem lekarza medycyny pracy, który wydał orzeczenie lekarskie.

Po wniesieniu odwołania, lekarz, za pośrednictwem którego złożyliśmy odwołanie, w terminie 7 dni od dnia otrzymania odwołania, przekazuje je wraz z dokumentacją stanowiącą podstawę wydanego orzeczenia lekarskiego do właściwego Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy. Następnie WOMP ma 14 dni, od dnia otrzymania odwołania, na przeprowadzenie kolejnych badań lekarskich. Warto zapamiętać, że orzeczenie lekarskie, wydane w wyniku odwołania, jest ostateczne. To oznacza, że już nie będziemy mogli się odwołać do innego organu.

Jak przygotować odwołanie?

Pamiętaj! Odwołujemy się od orzeczenia, z którym się nie zgadzamy, czyli np. kiedy:

  1. lekarz medycyny pracy nie daje pracownikowi zdolności do pracy;
  2. w orzeczeniu jest wskazane, że pracownik jest co prawda zdolny, niemniej jednak widnieje adnotacja, że może np. wykonywać ręczne prace transportowe do 1 kg, a w skierowaniu był określony inny zakres tego czynnika.

Mając przed sobą takie orzeczenie w odwołaniu wskazujemy, od czego się odwołujemy (całość czy część orzeczenia, wskazujemy ją) i dlaczego się nie zgadzamy. Do odwołania dołączamy także orzeczenie lekarskie, od którego się odwołujemy oraz skierowania na badania.

Odwołanie napisane! Co dalej?

Oczywiście wysyłamy – za pośrednictwem Poczty Polskiej do lekarza, który wydał orzeczenie lekarskie. Pamiętaj, że jeśli chcesz dochować terminu, to „liczy się” stempel na kopercie. Możesz także osobiście wnieść odwołanie – w takiej sytuacji warto poprosić o potwierdzenie złożenia odwołania na drugim, wcześniej przygotowanym egzemplarzu.

Zdaję sobie sprawę z tego, że pracownik nie może być dopuszczony do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku w warunkach pracy opisanych w skierowaniu na badania lekarskie. Dlatego decyzje lekarzy medycyny pracy sprawiają niekiedy pracodawcom sporo problemów. Warto w takiej sytuacji spróbować odwołać – dlatego przygotowałem dla Ciebie prosty wzór z odwołaniem.

Termin na wniesienie odwołania od decyzji

– Pani Mecenas, pomocy! Dostałam decyzję wójta gminy o nałożeniu kary za usunięcie drzewa bez zezwolenia. Zupełnie bezpodstawnie! Przecież to nie ja wycięłam te drzewa! Niech mi Pani pomoże z tym odwołaniem.

– Nie ma sprawy. Kiedy doręczono Pani decyzję?

– Hmmm, tak dokładnie, to nie pamiętam… No wie Pani – to na pewno było po meczu Polski z Senegalem, ale chyba przed meczem z Kolumbią. To mogła być środa. Albo nie, jednak czwartek… chociaż jak to sobie o tym myślę, to mógł być to piątek, bo w piątek to ja zawsze coś od listonosza dostaję.

– To niedobrze, że nie jest Pani pewna. A ma Pani kopertę?

– Nie, no po co mi koperta! Od razu wyrzuciłam, szkoda sobie miejsca w domu zajmować. 

– Licho – pomyślałam. Ale nie aż tak znowu najgorzej.

Pani, która do mnie trafiła, doręczono decyzję wójta między meczem Polska-Senegal (19 czerwca 2018, wtorek) a meczem Polska-Kolumbia (24 czerwca 2018, niedziela), a Pani twierdzi, że nie był to na pewno dzień pierwszego meczu, ale raczej któryś z po nim następujący – środa, czwartek lub piątek (20-22 czerwca 2018). Oznacza to, że od momentu doręczenia (czyli od 20, 21, 22 czerwca) mamy dokładnie 14 dni, aby odwołać się od decyzji wójta.

Ten termin wynika z Kodeksu postępowania administracyjnego, a zastosujemy go również do decyzji nakładającej administracyjną karę pieniężną za usunięcie drzewa bez wymaganego prawem zezwolenia. Zzgodnie z art. 129 § 2 K.p.a.:

odwołanie wnosi się w terminie czternastu dni od dnia doręczenia decyzji stronie, a gdy decyzja została ogłoszona ustnie – od dnia jej ogłoszenia stronie.

Także od momentu prawdopodobnego otrzymania decyzji w dniu 20, 21, 22 czerwca 2018 r. mamy 14 dni na odwołanie się od niej. Muszę przyjąć najgorszą wersję, czyli, że jednak odwołanie doręczono 20 czerwca 2018 r. Każda data późniejsza jest obarczona ryzykiem uchybienia terminowi. Oznacza to, że termin 14 dni upływa dokładnie dzisiaj, 4 lipca 2018 r.

Wiecie co – to ja się wyłączam, bo muszę pisać odwołanie! Mam czas „aż” do północy, o 23:59 musi zostać nadana przesyłka z odwołaniem od decyzji w środku.

PS A po co koperta? Na kopercie jest zawsze numer przesyłki, można go wpisać na stronie Poczty Polskiej (o ile otrzymaliśmy przesyłką drogą pocztową) i tym samym dokładnie sprawdzić, kiedy odebraliśmy list. Bardzo pomocne – być może mogłabym spokojnie pisać odwołanie do piątku, a nie do dzisiaj.

PS2 Najgorzej, jeśli Pani pomyliła mecze… 12 czerwca 2018 Polska grała sparing z Litwą. W takiej sytuacji chyba nawet wniosek o przywrócenie terminu by nie pomógł. Chociaż… może wójt też jest fanem piłki nożnej? 🙂

 

Nie chcę wnosić odwołania!

Co prawda zdaję sobie sprawę, że tytuł wpisu brzmi dość przekornie, w szczególności, jeśli planuję na moim blogu poruszać raczej kwestie związane z wnoszeniem odwołania, niż z rezygnacją z niego. Chciałabym jednak zwrócić Twoją uwagę na instytucję zrzeczenia się odwołania, ponieważ nie zawsze chcesz się odwoływać od decyzji (chociażby wtedy, gdy jest ona dla Ciebie korzystna).

Sama instytucja została uregulowana w Kodeksie postępowania administracyjnego raptem nieco ponad rok temu (dokładnie obowiązuje od 1 czerwca 2017 r.). Żeby skutecznie zrzec się prawa do odwołania, trzeba spełnić kilka warunków.

Zgodnie z art. 127a § 1 K.p.a.

w trakcie biegu terminu do wniesienia odwołania strona może zrzec się prawa do wniesienia odwołania wobec organu administracji publicznej, który wydał decyzję.

Co musisz zrobić, aby zrzec się prawa do wniesienia odwołania?

Należy w tym celu złożyć oświadczenie o zrzeczeniu się tego prawa wobec organu administracji publicznej, który wydał decyzję. Pamiętaj jednak – jeśli stron postępowania jest więcej, decyzja stanie się ostateczna i prawomocna dopiero, gdy ostatnia z nich doręczy organowi oświadczenie o zrzeczeniu.

Oświadczenie o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania jest możliwe dopiero, gdy organ faktycznie wydał decyzję. Nie ma możliwości rezygnacji ze swojego prawa, gdy decyzja jeszcze nie istnieje (nie jest wydana oraz ogłoszona lub doręczona stronie) – nie możesz rezygnować ze swoich praw na przyszłość, pamiętaj też, że nie znasz jeszcze treści decyzji!

Jakie są skutki złożenia oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania?

Po pierwsze, decyzja administracyjna stanie się ostateczna i prawomocna. Nie będziesz miał możliwości zaskarżenia jej do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Po drugie – decyzja podlega wykonaniu. Często własnie przyspieszenie terminu wykonania decyzji jest przyczyną, dla której strony zrzekają się prawa do wniesienia odwołania.

Przyjmuje się za niedopuszczalne cofnięcie oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania. Wynika to z faktu, że decyzja od momentu skutecznego zrzeczenia się odwołania cechuje się ostatecznością i prawomocnością. Ale – gdyby taka decyzja była obarczona wadą oświadczenia woli, oczywiście zastosowanie znajdują przepisy ogólne Kodeksu cywilnego i można uwolnić się od skutków oświadczenia. Taką wadą mogłoby być np. wprowadzenie w błąd strony przez pracownika organu.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak napisać oświadczenie o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania, koniecznie subskrybuj mój blog albo śledź mnie na Facebook’u. Już wkrótce kolejne wpisy!

 

Edit 7.02.2019 r.

Wzór oświadczenia o zrzeczeniu się prawa do wniesienia odwołania możesz pobrać właśnie w tym wpisie —->

Jak napisać odwołanie od decyzji?

Jest taka książka Simona Sinka „Zaczynaj od dlaczego. Jak wielcy liderzy inspirują innych do działania”. Ja pozwolę sobie zacząć nie od „dlaczego”, ale od „jak”, niemniej jednak mam nadzieję, że będzie równie inspirująco.

Do maja 2018 r. byłam autorką bloga o zupełnie innym charakterze – dotyczył spółek i ich likwidacji, rozwiązania, kurateli. W tamtym blogu nie mogłam wykorzystać swojej wiedzy teoretycznej – a na co dzień pracuję na Wydziale Prawa i Administracji UMK i uczę studentów prawa i postępowania administracyjnego. To był właściwe impuls do stworzenia bloga „Odwołanie od decyzji” – bo o decyzji administracyjnej wiem całkiem sporo.

W lutym zleciłam studentom III roku prawa napisanie odwołania od decyzji o cofnięciu zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Niektórzy napisali w uzasadnieniu: „bo się nie zgadzam z decyzją negatywną”. I ok, super, to właściwie jest istota odwołania! Ale oczywiście brak argumentacji w uzasadnieniu odwołania na pewno nie będzie dla organu II instancji inspiracją do uchylenia tej negatywnej dla nas decyzji. Więc niestety, za takie odwołanie nie postawię piątki 🙂

Zapraszam do lektury mojego bloga, na którym zamierzam poruszać nie tylko kwestie formalne dotyczące odwołań, ale również szczególne odmienności przy ich wnoszeniu.