A może lepiej wnieść sprzeciw od decyzji?
W mojej pracy zawodowej zdarza mi się usłyszeć dość często pytanie: Pani Mecenas, dostałam decyzję i co dalej? Wnosimy odwołanie, skargę czy może nic nie robimy?
Jest jeszcze trzecie pytanie, ale ono zdarza się niezwykle rzadko: a może lepiej wnieść sprzeciw od decyzji?
Wbrew pozorom odpowiedź na to pytanie wcale nie jest oczywista, zaś odwołanie to zasadniczo różni się od sprzeciwu, a sprzeciw – od skargi do sądu administracyjnego. Nie tak dawno wspominałam o niewielkich różnicach między odwołaniem a wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy. W tym przypadku chodziło jednak wyłącznie o to, że od decyzji organów co do zasady przysługuje odwołanie, a od decyzji ministra albo samorządowego kolegium odwoławczego – wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. „Środek” obu pism, czyli żądanie i uzasadnienie, zasadniczo nie będzie się różnił.
Co innego, jeśli chodzi o odwołanie i sprzeciw.
Swoista „definicja” sprzeciwu jest zawarta w art. 63a ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi:
Od decyzji, o której mowa w art. 138 § 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego, skarga nie przysługuje, jednakże strona niezadowolona z treści decyzji może wnieść od niej sprzeciw, zwany dalej „sprzeciwem od decyzji”.
Pierwsza ważna informacja dla Ciebie: sprzeciw przysługuje tylko od decyzji, o której mowa w art. 138 §2 KPA. Jest to decyzja organu II instancji, nazywana decyzją kasatoryjną (uchylająca zaskarżoną decyzję i przekazująca sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji). Od tej decyzji, w drodze wyjątku, nie przysługuje skarga do sądu administracyjnego, ale sprzeciw – jest to zupełnie odrębny od skargi środek zaskarżenia! Skargę możesz natomiast wnieść, jeśli organ II instancji utrzymuje w mocy decyzję organu I instancji albo np. uchyla zaskarżoną decyzję i sam orzeka co do istoty sprawy.
Druga ważna rzecz – decyzja kasatoryjna jest wydawana wyłącznie wtedy, gdy decyzja będąca przedmiotem odwołania została wydana z naruszeniem przepisów postępowania, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie. Nie da się ukryć – odwołanie w tej sprawie (albo wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy) – już wnosiłaś/eś. Decyzja kasatoryjna to skutek fatalnie prowadzonego przez organ (pod względem proceduralnym) postępowania. Natomiast Ty masz opcję, żeby ją zaskarżyć, jeśli z jakichś względów jest ona dla Ciebie niekorzystna.
Jest to dość nowa instytucja – funkcjonuje dopiero od 1 czerwca 2017 r. W uzasadnieniu do projektu pisano, że ustanowiono „sprzeciw od decyzji” po to, aby zwiększyć efektywność i przyspieszyć rozpatrywanie spraw przed organami administracji publicznej. Czy rzeczywiście? Na razie chyba nie widać jakiejś znaczącej poprawy, ale 1,5 roku w toku prowadzenia spraw to nie jest zbyt długo. Na efekty raczej trzeba jednak poczekać.